Przejdź do treści Przejdź do menu

W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie w ramach naszej strony internetowej korzystamy z plików cookies. Pliki cookies umożliwiają nam zapewnienie prawidłowego działania naszej strony internetowej oraz realizację jej funkcji.

Wykorzystywane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu internetowego. Dzięki tym plikom nasz serwis internetowy jest wyświetlany prawidłowo oraz możesz z niego korzystać w bezpieczny sposób. Te pliki cookies są zawsze aktywne, chyba że zmodyfikujesz ustawienia swojej przeglądarki internetowej, co jednak może skutkować nieprawidłowym wyświetlaniem serwisu internetowego.

TURYSTYCZNO-KRAJOZNAWCZE

W naszej szkole działa Szkolne Koło Turystyczno-Krajoznawcze Świstak.




18 września 2010 r. szkolne Koło PTTK, pod opieką Pana mgr Łukasza Piszcza wybrało się na pierwszą górską wycieczkę w roku szkolnym 2010/2011. Jako cel obraliśmy sobie malowniczo położoną przełęcz w Beskidzie Żywieckim - Halę Boraczą. Wczesnym, sobotnim rankiem przejechaliśmy pociągiem z Bielska-Białej do Węgierskiej Górki, skąd pieszo, przez Prusów udaliśmy się w obranym kierunku. Pogoda dopisywała nam przez cały dzień, co sprzyjało pięknym widokom, które mogliśmy podziwiać w drodze na Halę Boraczą. W międzyczasie zjedliśmy obiad na szlaku, który każdy z nas przygotował sobie przy pomocy malutkich palników i menażek. Ciepły posiłek w polowych warunkach bardzo przypadł nam do gustu i dodał sił na dalszą drogę. Po dotarciu do celu obejrzeliśmy schronisko i zachwyceni krajobrazem tamtejszego terenu po pół godzinnym odpoczynku, ruszyliśmy dalej, szlakiem prowadzącym do Rajczy skąd późnym popołudniem wróciliśmy do Bielska. Sobotnia wycieczka okazała się świetnym sposobem na ciekawe i aktywne spędzenie wolnego czasu i oderwanie się od codzienności. Wszyscy zmęczeni, ale zadowoleni i uśmiechnięci wróciliśmy do domów. I już nie możemy doczekać się kolejnej wyprawy ;-).

W sobotę, 16 października 2010 roku miała miejsce druga w tym roku szkolnym wycieczka szkolnego koła SKKT. Wyruszyliśmy około godziny 8 rano z dworca PKP w Bielsku-Białej, udaliśmy się do Pszczyny, a następnie do Wisły, skąd weszliśmy na szczyt Wielka Czantoria. Na górze odpoczęliśmy w schronisku po stronie czeskiej, posilając się potrawą o nazwie lagosz i rozgrzewając herbatą z termosu. Po niedługim postoju udaliśmy się w dalszą wędrówkę - podążyliśmy szlakiem na Stożek. Zmęczenie dotknęło każdego, jednak kiedy około godziny 18 dotarliśmy do schroniska na szczycie, czuliśmy satysfakcję i radość, że możemy w końcu odpocząć. Zjedliśmy ciepłą kolację i poszliśmy do pokojów. Nasze rozmowy i śmiechy trwały dość krótko, bo byliśmy wyczerpani po pełnym wrażeń dniu. W niedzielę pobudka miała miejsce około 7 rano, po zjedzeniu śniadania i spakowaniu się, wyruszyliśmy w drogę powrotną. Zeszliśmy na dworzec do Wisły Głębce, gdzie, jak to pan profesor Piszcz słusznie ujął, nastąpił cud nad Wisłą - ledwo zdążyliśmy na pociąg, który był na szczęście spóźniony. Panowała w nim dość senna atmosfera, ale wszyscy zadowoleni z tej pełnej pozytywnych doświadczeń wycieczki, wróciliśmy do Bielska.

Trzecia wycieczka szkolnego koła SKKT odbyła się 12 marca 2011 roku. Naszym celem było zdobycie Hrobaczej Łąki. Dzięki temu, że tym razem nie wybieraliśmy się w daleką trasę mogliśmy się rano wyspać. Godzina zbiórki była ustalona na jedenastą na dworcu PKP w Bielsku-Białej. Gdy wszyscy dotarli na miejsce, wyruszyliśmy autobusem w stronę Straconki. Później pozostawał już tylko dwugodzinny spacer pod górkę. W międzyczasie robiliśmy wiele przerw, w czasie których podziwialiśmy piękno otaczającej nas natury. Na miejsce dotarliśmy około godziny drugiej. W schronisku zjedliśmy nasze zapasy oraz uraczyliśmy się czekoladą pana profesora Piszcza. Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy w drogę powrotną. W czasie wycieczki robiliśmy wiele zdjęć, wspólnie śmialiśmy się i rozmawialiśmy na ciekawe tematy (nie tylko historyczne). Zeszliśmy w Lipniku skąd udaliśmy się z powrotem do Bielska-Białej by tam rozwiązać naszą wyprawę. Około godziny 16:30 z błogosławieństwem pana profesora rozeszliśmy się do domów. Każdy z nas, mimo niewielkiego zmęczenia, był zadowolony z tego, jak spędził wolny czas. Nie możemy już doczekać się kolejnej wycieczki, która według planów ma potrwać dwa dni. Chcieliśmy też zachęcić wszystkich by następnym razem dołączyli do nas ;D