Ludzie
Dyrektorzy
Mirosław Sapeta
Obecny dyrektor IV LO im. KEN Mirosław Sapeta funkcję tę pełni od 2008 roku. Jest nauczycielem biologii, absolwentem Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie. Posiada także kwalifikacje do nauczania podstaw przedsiębiorczości, chemii i informatyki. Szczególnie interesuje się genetyką i problemów związanych z tą dziedziną dotyczyła jego praca magisterska.
W pracy z uczniami stara się z powodzeniem wzbudzić ich fascynację naukami przyrodniczymi. Dowodem na to są trzy tytuły finalistów Olimpiady Wiedzy Ekologicznej i jeden laureata Olimpiady Biologicznej, jakie zdobyli, pracując pod jego kierunkiem. Ze szczególną wrażliwością podchodzi do problemów ochrony środowiska, dlatego uczestniczył wraz z młodzieżą w warsztatach ekologicznych, prowadzonych przez pracowników naukowych Akademii Pedagogicznej w Krakowie, a także najpierw jako nauczyciel, potem jako dyrektor włączał się w realizację projektów „Wspaniały świat wody” i „Przyjaźni ludzie dla przyjaznej energii” w ramach międzynarodowych programów Socrates Comenius i Comenius. W późniejszym czasie wspierał nauczycieli i uczniów w działaniach związanych z uczestnictwem w programie Erasmus+.
Jako dyrektor dąży do stworzenia uczniom i nauczycielom jak najlepszych warunków pracy i nauki. Kontynuuje, rozwija i wzbogaca dobre praktyki i tradycje szkoły: promuje pracę z uczniami zdolnymi i ich uczestnictwo w konkursach i olimpiadach, stwarza warunki do rozwoju różnorodnych zainteresowań i aktywności. IV LO od lat zdobywa pierwsze miejsca w Ogólnopolskim Konkursie pt. „Młodzież na Morzu” w kategorii „Najlepsze Szkolne Koło Ligi Morskiej i Rzecznej”, z czym związany jest także coroczny Konkurs Piosenki Żeglarskiej, mający już zasięg międzynarodowy. Podobnie od lat pod honorowym patronatem Śląskiego Kuratora Oświaty dyrektor IV LO organizuje konkurs wiedzy o teatrze „Bielskie Teatralia”, który wpisuje się w miejskie obchody Dnia Teatru. W 2012 roku znalazła realizację nowa inicjatywa - Uczniowski Kongres Kultury, który stał się wydarzeniem na mapie kulturalnej naszego miasta. Organizowany co dwa lata daje młodzieży okazję uczestnictwa w wysokiej kulturze, spotkania z jej twórcami i zaprezentowania własnych pasji. Nadal rozwija się i zyskuje nowe sposoby realizacji uczestnictwo w charytatywnej akcji „Pola Nadziei”, nadal uczniowie ze stałą ofiarnością biorą udział w akcji Honorowego Krwiodawstwa.
Niewątpliwie największym wyzwaniem, jakie stanęło przed dyrektorem Mirosławem Sapetą, była zmiana lokalizacji szkoły. Polubiliśmy nasze miejsce przy ulicy Słowackiego i bardzo trudno było się z nim rozstać, zwłaszcza że nowa siedziba początkowo nie wyglądała zachęcająco. Remont i zabiegi dyrektora o nowoczesne wyposażenie i nowoczesny wygląd szkoły sprawiły jednak, że stopniowo zaakceptowaliśmy zmianę. Co zyskaliśmy? Pełnowymiarową salę gimnastyczną, nowoczesne boisko sportowe, sale lekcyjne wyposażone w komputery i rzutniki multimedialne, piękny teren zielony wokół szkoły z powstałym z inicjatywy uczniów KEN-ogrodem.
Wszystko to sprawia, że przede wszystkim dzięki staraniom dyrektora, choć szkoła odsunęła się od centrum miasta, to ciągle pozostaje tą samą lubianą i cenioną „Czwórką”.
Stanisław Faber
W 2003 roku funkcję dyrektora IV LO im. KEN objął dotychczasowy nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie Stanisław Faber, absolwent wydziału filozoficzno-historycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pełnił ją do 2008 roku, kiedy to został powołany na stanowisko Śląskiego Kuratora Oświaty.
Historia jest jego pasją, którą zarażał młodzież i którą rozumie zgodnie z definicją Cycerona: „Historia magistra vitae”. Temu podporządkował często niekonwencjonalne metody nauczania, chcąc skłonić uczniów przede wszystkim do myślenia, formułowania wniosków, zgodnie z przekonaniem, że rozumienie przeszłości uczy postępowania w teraźniejszości i pozwala planować przyszłość.
Dyrektorem został, gdy także do liceów wkroczyła reforma, wymagająca wielu zmian w myśleniu o szkole i nauczaniu. Dał się wtedy poznać jako człowiek pełen pomysłów, niespożytej energii, rzutki menager. Zwracał uwagę przede wszystkim na utrzymanie wysokiego poziomu nauczania, pracę z uczniami zdolnymi, szerokie stosowanie metod aktywizujących. Był również gorącym zwolennikiem informatyzacji, stąd jego zabiegi o doposażenie IV LO w komputery czy projektory multimedialne, a także o szerokie ich wykorzystywanie nie tylko na lekcjach informatyki. Ponieważ uważał, że szkoła musi przygotowywać do życia w ciągle zmieniającym się świecie, narzucającym nieustającą aktywność, rywalizację, wykazywanie się różnorodnymi umiejętnościami, to zachęcał do organizowania szeregu szkolnych konkursów przedmiotowych, przygotowania prezentacji multimedialnych, występów artystycznych, wycieczek naukowych, prowadzenia kół zainteresowań oraz podnoszenia kwalifikacji przez nauczycieli. Rozumiał znaczenie znajomości języków obcych, dlatego w „Czwórce” jeden z kilku integrujących społeczność szkoły ze środowiskiem lokalnym pikników odbył się pod hasłem: „Czwórkowa wieża Babel”, powstał także mający zasięg regionalny konkurs języka angielskiego czy Konkurs Poezji i Prozy Anglojęzycznej. Przekonanie o konieczności otwarcia na świat, kształtowania postaw tolerancji, udziału w budowaniu wspólnoty europejskiej potwierdził zainicjowaniem uczestnictwa szkoły w programach Socrates Comenius z projektem „Wspaniały świat wody”. Zawsze doceniał też wartość kultury w wychowaniu młodzieży, dlatego był przychylny wyjściom i wyjazdom do teatrów, na wystawy, a przede wszystkim tworzeniu przez uczniów własnych spektakli, kabaretów czy filmów.
Jego zasługą są też zmiany w wyglądzie szkoły. Korytarze i wiele klas zostało odremontowanych, powstała sala multimedialna, aula zyskała całkiem nowy, reprezentacyjny wygląd, scenę, profesjonalne światła i nagłośnienie.
Wspomnienie o Dyrektorze Wojciechu Jakubcu.
IV Liceum Ogólnokształcące im. Komisji Edukacji Narodowej ukończyło 40 lat. Na-darza się więc okazja, aby wrócić pamięcią do momentu, w którym to wszystko się zaczęło.
Był rok 1972.
Aby pozyskać miejsce dla filii Politechniki Łódzkiej, rozpoczęto reorganizację Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kopernika, w wyniku której utworzone zostało IV Liceum Ogól-nokształcące (imię Komisji Edukacji Narodowej zostało jej nadane później). W ten sposób 1 września 1972 roku rozpoczęła się historia „Czwórki”. Na stanowisko dyrektora nowej szkoły powołano Wojciecha Jakubca.
Uczniowie nazywali Go „Misiem”. Był wówczas najmłodszym dyrektorem w Bielsku-Białej. Miał rozwiane, długie, czarne włosy, nosił koszule i kamizelki, na nogi zwykł zakładać „chodaki”. W pamięci absolwentów pozostały jeszcze Jego słynne, kolorowe krawaty.
Tym, którzy wówczas opuścili piękne sale „Kopernika” nie było łatwo zaakceptować nowe miejsce - wąskie korytarze, małe sale i kręte schody budynku przy ul. Mickiewicza szybko stały się tematem piosenek szkolnego kabaretu „Źbździągwa”. Już wtedy władze mia-sta zapewniały, że IV Liceum dostanie wkrótce nowy, piękny gmach…
Wtedy również uczniowie i nauczyciele zadawali sobie pytanie o to, jaki będzie nowy dyrektor. Bardzo szybko okazało się, że jest po prostu dobrym człowiekiem i potrafi zarazić innych swoją pasją. Dzięki swej wiedzy i zdolnościom pedagogicznym udało mu się szybko stworzyć miejsce o niepowtarzalnym klimacie, szkołę, która zdobyła uznanie w mieście. Jego relacje z uczniami były oparte na wzajemnym szacunku. Już w pierwszym roku pracy szkoły, w piwnicy, w której przed południem działała świetlica, a w południe jadalnia, powstała dla uczniów kawiarenka z kolorowym telewizorem a nieco później - na najwyższej kondygnacji -„Młodzieżówka”. Tych miejsc zazdrościli nam uczniowie innych szkół. Młody Dyrektor lepiej niż kto inny rozumiał młodzież. Konsekwentnie realizował swoją dewizę „szkoły dla ucznia”. To dlatego drzwi Jego gabinetu były zawsze otwarte dla młodych, mających nowe, często dziwne pomysły czy też dla tych, którzy chcieli tylko porozmawiać. Ta zasada dotyczyła wszystkich, również pracowników szkoły oraz rodziców.
Nowatorskie pomysły Dyrektora Wojciecha Jakubca przyciągały uczniów przede wszystkim dlatego, że często odbiegały od przyjętych wówczas schematów (Dyrektor zorga-nizował na przykład pozalekcyjne zajęcia z języka esperanto, które w latach siedemdziesiątych XX wieku dla wielu były prawdziwym „oknem na świat”). Był również otwarty na potrzeby i aspiracje nauczycieli. Potrafił motywować ich do podnoszenia swoich kwalifikacji zawodo-wych i działań innowacyjnych. To właśnie „Czwórka” jako pierwsze liceum ogólnokształcące otwarło na przykład klasy z rozszerzonym językiem niemieckim. W późniejszych latach wprowadzono jeszcze klasy z wykładowym językiem angielskim i niemieckim.
W szkole działały liczne koła zainteresowań - obok wspomnianego kabaretu zespół tea-tralny, grupy wokalne, Harcerski Teatr Piosenki „Alert” - oraz sekcje sportowe (nauczyciele wychowania fizycznego i uczniowie zaangażowali się nawet w budowę boiska szkolnego). W późniejszych latach szkoła rozpoczęła trójstronną wymianę młodzieży z Polski z uczniami szkół niemieckich i holenderskich. Odbyły się wymiany młodzieży ze szkołami w Niemczech i Szwajcarii, uczniowie wyjeżdżali również do Anglii. Organizowano też obozy: językowe w Anglii i ekologiczne w Zawoi.
W latach stanu wojennego oraz w okresie jego zawieszenia Dyrektor martwił się o każdego ucznia, który wszedł w kolizję z obowiązującym wówczas prawem. Trudno zapo-mnieć o porannych telefonach SB, która pytała o ulotki rozrzucane w szkole. Świadkowie tamtych wydarzeń wspominają, że mimo zwykłego, ludzkiego lęku ze „stoickim” spokojem wyrażał zdziwienie tym faktem i obiecywał, że jeśli rozrzucanie ulotek nadal będzie miało miejsce, to poprosi panie sprzątaczki o ich usunięcie. W pamięci ówczesnych wychowawców zapewne na zawsze pozostaną spotkania w gabinecie Dyrektora z „opiekunką szkoły” z SB, w czasie których Dyrektor Jakubiec skutecznie uzasadniał konieczność pozostawienia w szkole uczniów zakładających pirackie radio czy też uczestniczących w tak zwanych „czar-nych pochodach”.
Z końca lat osiemdziesiątych poprzedniego stulecia absolwenci zapamiętali przede wszystkim walkę o poprawę warunków pracy szkoły. Uczono się wówczas na dwie zmiany, zajęcia trwały od 7:15 nawet do 20:30 (SKS). We wspomnieniach pozostała pikieta zorgani-zowana przez uczniów (nadzorowanych przez nauczycieli i chronionych przez Milicję Obywa-telską) pod byłym budynkiem KW PZPR, której celem było przeniesienie „Czwórki” do no-wej siedziby. Szósty dzień stycznia 1990 roku był bardzo mroźny, ale Dyrektor Jakubiec zad-bał o to, aby w dużych termosach przygotować dla pikietujących gorącą herbatę.
W 1996 roku nasza szkoła została przyjęta do Federacji Szkół Twórczych i Aktywnych. Dla Dyrektora Jakubca najważniejsza była zawsze nauka oraz kształtowanie u uczniów umiejętności myślenia i rozbudzanie ciekawości świata. To między innymi dlatego nasi uczniowie odnosili sukcesy w konkursach i olimpiadach przedmiotowych, na festiwalach artystycznych i w zawodach sportowych. Dla uczniów wyróżniających się w nauce i działal-ności społecznej oraz nauczycieli wspierających młodzież w ich pracy Dyrektor organizował coroczne wyjazdy do karczmy „Rzym” w Suchej Beskidzkiej lub do starej karczmy w Jeleśni. Dbał, by uczniowie zdobywali wiedzę nie tylko w szkole, ale by mogli się z nią stykać także w czasie licznych wycieczek naukowych (między innymi do Jędrzejowa, Lublina czy Majdanka).
Dyrektor Wojciech Jakubiec kierował szkołą przez trzydzieści lat. Pamiętam, że kiedy w 2002 roku Zarząd Miasta Bielska-Białej postanowił ogłosić konkurs na nowego dyrektora „Czwórki”, wszyscy pracownicy i uczniowie szkoły stanęli w Jego obronie pisząc pisma w sprawie pozostawienia Go na tym stanowisku na kolejną kadencję. Mimo to konkurs się odbył i w czerwcu 2002 roku w szkole powitano starego - nowego Dyrektora. Nikt z nas nie przypuszczał wtedy, że już drąży Go podstępna, śmiertelna choroba. On sam też niczego złego nie podejrzewał, zbywał z humorem jej pierwsze objawy. Nie spodziewaliśmy się, że tak szyb-ko będziemy się musieli nauczyć pracować bez Niego - bez Jego tolerancji, niezwykłej życzli-wości dla ludzi, bez Jego poczucia humoru. Że już nie przyniesie nam czerwonych róż…
Dyrektor Wojciech Jakubiec nie zabiegał nigdy o zaszczyty i rozgłos, lecz chociaż od lat nie ma Go wśród nas, zostały w naszej pamięci Jego pasje, idee i kapitał wartości, który wynieśliśmy z kontaktów z Nim. Zostanie na zawsze w naszych ser-cach jako nasz Nauczyciel, Dyrektor i Przyjaciel.
Wspomnienia własne i Absolwentów spisała Janina Kula
Absolwenci
Absolwenci liceum - zobacz
Nauczyciele
Nauczyciele liceum - zobacz